Kiedy Andrzej w pierwszym dniu zapytał mnie „dlaczego farorz jest taki smutny?”, nie ukrywam, byłem tym pytaniem zaskoczo-ny, ale w końcu nie wszystkich musi w satysfakcje wprawiać wyraz naszej twarzy. Nie czułem się na oazie modlitwy smutny, lecz przyznaję, byłem zamyślony. A to dlatego, że nie mogłem napatrzeć się na Was. O takim widoku naszej wspólnoty marzyłem od 7 lat i wreszcie byliśmy razem. A ponieważ brzmiała mi w oddali ballada Boba Dylana z pytaniem:
„Przez ile dróg musi przejść każdy z nas, by mógł człowiekiem się stać”
moja zaduma była tym większa. Ufam, że z powiewem Ducha Świętego, wielu z nas usłyszało odpowiedź na to pytanie w czasie oazy. A ja wśród wielu doświadczeń dziękuję za obraz naszej wspólnoty żywej, radosnej, modlącej się, zasłuchanej i szukającej odpowiedzi na pytanie: „przez ile dróg…?”.
o. Waldemar OMI
Aby doświadczać Zmartwychwstania i odczuwać miłość, zwycięstwo, potrzebujemy Ducha Świętego. Niezwykła była modlitwa o dary np. dar męstwa - możemy wszystko w Tym który nas umacnia.
Bożena i Henryk
Jakież mieszane uczucia. A jaka wielka ilość.
Dla mnie najciekawszym momentem było wszystko co stało się w Kościele przed i w trakcie niedzielnej Mszy Świętej. Zgodnie z programem mieliśmy złożyć świadectwa. Dla nowych rodzin to zadanie wydaje się absolutnie nie do wykonania. Co ja mogę wiedzieć i powiedzieć w tym temacie? Dla mnie wszystko jest za trudne. Ja jeszcze nic nie wiem. Niech powie ktoś mądrzejszy taki doświadczony. On zrobi to dobrze.
I stało się coś niesamowitego. Każda rodzina podchodzi po kolei i przedstawia się oraz mówi o swoich odczuciach. Po zakończeniu wypowiedzi śpiewamy pieśń, bardzo krótką i piękną. Nasza Diakonia Muzyczna słucha tego co mówią członkowie rodzin i jedyny raz w trakcie całych rekolekcji tak bardzo zamyśla się nad treścią świadectw, że zapomina o zagraniu pieśni. Rodziny śpiewają same. I nagle słyszę, że brak jednej osoby (bo nasza Diakonia Muzyczna to Adam) powoduje, że nasz śpiew jest całkowicie inny - taki ubogi i smutny.
Przezabawna sytuacja bo rodziny należące do kręgów mają bardzo różny staż. Najmłodsi nie mają nawet dwuletniego stażu. Obok nich w kościele są rodziny z (dopiszcie jaki mają staż ci najstarsi) stażem. Ale jedno jest całkowicie wspólne. Bez znaczenia jaki kto ma staż i jak dużo wie o Domowym Kościele. Wszyscy odczuwają ogromne wzruszenie. Jakie piękne słowa, zdania. Jakie proste i złożone. Jakie krótkie i jakie długie wypowiedzi. Ale wszystkie tak piękne bo z samego serca które jest PRZEPEŁNIONE OBECNOŚCIĄ DUCHA ŚWIĘTEGO. Bez znaczenia jaki staż - wszyscy odczuwają takie samo wzruszenie
Nie szukajcie nieba daleko. Niebo jest koło nas, Niebo jest w nas tylko chciejmy je otworzyć dla siebie i innych.
Beata i Henryk
Duch Święty zawsze był obecny w naszym życiu, jednak uczestnictwo w tej Oazie Modlitwy pozwoliło ponownie, jeszcze bardziej świadomie poprosić Ducha Świętego o potrzebne nam dary. Spotkanie w kręgu uświadomiło nam, jak wiele Jego owoców jest obecnych w życiu każdego z nas, małżonków i za co możemy być wdzięczni. Czas spędzony we Wspólnocie i ze Wspólnotą, w tak pięknym otoczeniu zaowocuje z pewnością jeszcze bliższymi relacjami. Chwała Panu za ten weekend.
Danka i Andrzej
Pomimo to, że nie byliśmy do końca był to dla nas czas zatrzymania się, by wsłuchiwać się w słowo Boże, napełniać Duchem Świętym, a wszystko po to by nigdy nie odejść od Pana Jezusa. Jesteśmy wdzięczni Panu Bogu za ten święty czas. Chwała Panu
Grażyna i Paweł
Nasze pierwsze skojarzenie z OM, w której uczestniczyliśmy to słowo RADOŚĆ. Szczególnie cenne było dla nas to, że byliśmy w naszej lublinieckiej wspólnocie, gdyż dotąd niewiele mieliśmy okazji, aby bliżej się poznać i spędzić ze sobą tyle czasu. Sobotnie nabożeństwo, kiedy to mogliśmy wspólnie modlić się i prosić o Dary Ducha Świętego wzbudziło w nas ogromne pragnienie jeszcze większego otwarcia się i przyjęcia wszystkich Darów. Niespodzianką było pogodne popołudnie, które okazało się być szalonym pogodnym popołudniem. Zostajemy z myślą, że jako opieczętowani Duchem Świętym nie możemy Go zasmucać.
Agnieszka i Krzysztof
Oaza Modlitwy to zawsze czas błogosławiony - tak było i tym razem. Pan Bóg działał tak, jak sam chciał i na ile otwarliśmy serca. Wielkim darem był czas modlitwy przed Przenajświętszym Sakramentem, wsłuchiwanie się w Słowo Boże, ale też w drugiego człowieka. Dziękujemy Panu Bogu za każdy dar otrzymany w Kokotku, za to wszystko co już zobaczyliśmy i za wszelkie owoce tego czasu, które będziemy jeszcze odkrywać. Uwielbiamy Pana Boga w Jego prowadzeniu, Jego trosce o nasze małżeństwo, naszą rodzinę.
Beata i Krzyś
Jesteśmy ogromnie wdzięczni, że mogliśmy z całą rodziną i wspolnotą DK uczestniczyć w tak cudownie zorganizowanej Oazie Modlitwy.Doświadczyliśmy tam obecnosci Ducha Św., który przemawiał do nas poprzez eucharystię, nabożeństwa, spotkania w grupach, a szczególnie w dialogu malżeńskim. Dał światło nad czympowinniśmy pracować. Ponadto odpoczęliśmy czując mocno bliskość Boga, Bożą RADOŚĆ i zachwyt nad Jego stworzeniem. Kolejny raz przekonaliśmy się, że im wiecej Bogu oddajemy, tym wiecej otrzymujemy.
Gosia i Stefan z dziećmi
Oaza Modlitwy to dla nas czas pełen radości i doświadczania obecności Ducha Świętego. Ogrom radości i dobroci, jaką tam otrzymaliśmy pomoże nam przełożyć to na codzienne życie i radzenie sobie z wieloma trudnościami i problemami. Jesteśmy napełnieni Darami Ducha Świętego, co nam daje pewność, że idziemy właściwą drogą, drogą miłości do Pana Boga i czynieni dobra dla innych. Chwała Panu.
Kasia i Marek
To był piękny czas, prawdziwa Oaza, a teraz czas wyruszyć na "pustynię". Nie mamy się czego bać, bo jesteśmy napełnieni Duchem Świętym, a Jego Moc działa cuda - wkrótce to sami zobaczymy. Jeśli Bóg z nami - któż przeciwko nam.
(...) Dary które otrzymaliśmy nie są nasze, są po to byśmy nimi posługiwali we Wspólnocie i ubogacali siebie wzajemnie. Duch Święty tchnął na nas i otrzymaliśmy Jego moc, Jego Dary i owoce. Z wdzięcznością patrzyliśmy, jak wzrasta duchowo nasz Domowy KOŚCIÓŁ, a darem, który na pewno każdy z nas otrzymał była Radość. Chwała Panu za to co robi i jeszcze będzie robił, wdzięczni za wszystko -
Irena i Hubert
Czas Oazy Modlitwy w Kokotku był dla naszej rodziny okazją do zachwytu dla naszego Stwórcy. To dzięki Niemu poczuliśmy się mocno ogarnięci Jego miłością i zostalismy wzmocnieni darami Ducha świętego, by jeszcze lepiej wypełniać nasze codzienne obowiązki. Był to czas wspaniałego, duchowego odpoczynku. Chwała Panu.
Kornelia i Piotrek z dziećmi
Oaza Modlitwy była dla nas możliwością zatrzymania się i oderwania od pędzącej codzienności i obowiązków. Ponadto była jednak możliwością naładowania akumulatorów, ponownym odkryciem i zachwytem Darami i Owocami Ducha Świętego. Była również czasem doświadczenia daru Wspólnoty w pięknych okolicznościach przyrody. Krótko mówiąc Duch Święty, Wspólnota i cudowna Przystań Oblacka. Chwała Panu!
Ula i Irek
Święty czas dany nam przez Pana Boga w Trójcy Św. jako odnowienie i pogłębienie relacji z Panem. W naszym codziennym zabieganiu otrzymaliśmy dar bycia z sobą, jako małżonkowie, na Mszy Św., przed Przenajświętrzym Sakramentem, w namiocie spotkania i nabożeństwie wieczornym. Pełne radości, uśmiechu, zabawy chwile sobotniego popołudnia, pozwoliły nam się zrelaksować. Wielkie dzięki Panu Naszemu i Matce Bożej za dany nam czas spędzony z Wami na Oazie Modlitwy.
Brygida i Janusz
"Nie bój się, wypłyń na głębię - jest przy tobie Chrystus". Tak właśnie było. Pan błogosławił, jesteśmy napełnieni Duchem Świętym.
Asia i Adam